Czasem coś, co wydaje się być perfekcyjne z zewnątrz przy bliższym poznaniu może okazać się dokładnym przeciwieństwem.
Za to co widzicie odpowiada mnóstwo ludzi. Robią, co mogą, żeby zrobić na was wrażenie, zdobyć zaufanie i jak najwięcej na tym zarobić.
Często nie zdajecie sobie sprawy jak różnymi ludźmi jesteśmy od tych, których teoretycznie "znacie". Wszystko - każdy ruch i słowo - da się wyćwiczyć. Do tego stopnia, że samemu zaczynasz wierzyć w swoją "nową" tożsamość. A co gorsza zaczynasz lubić ludzi, którymi moglibyście być. Wszystko wydaje się piękne, do czasu, kiedy prawdziwy charakter nie da o sobie znać. Wtedy dopiero zdajesz sobie sprawę jak wielki błąd popełniłeś pozwalając sobie uwierzyć w te wszystkie kłamstwa i jak srogo przyjdzie Ci za to zapłacić. Sława, pieniądze, ciągła kontrola, zakłamanie/ I Wy naprawdę wierzycie, ze to nas nie zmienia? Błąd. Zmienia nie tylko charakter, nawet nie zdajecie sobie jak wielki mętlik uczuć tworzy się w mojej głowie. Nie wiem co czuję, co powinienem czuć i czy cokolwiek z tego wolno mi czuć. Nic już nie wiem.
Gdybym miał porównać to do czegokolwiek powiedziałbym: piekło na ziemi.
I właśnie ja – Niall Horan – znalazłem się w samym jego środku.